Pierwsze ligo spotkanie w barwach Barcelony nie było dla Roberta Lewandowskiego szczególnie udane. Polski napastnik starał się zaprezentować możliwie jak najlepiej, jednakże mecz z Rayo zaliczył do przeciętnych. Zupełnie inaczej sytuacja wyglądała w niedzielnym spotkaniu z Realem Sociedad. Lewandowski rozegrał bardzo dobre spotkanie pokazując czemu zasługuje na miano jednego z najlepszych napastników na świecie. Polak strzelił dwie bramki, Barcelona wygrała spotkanie, a większość kibiców „Dumy Katalonii” odetchnęła z ulgą. Wszystko wskazuje na to, że bezbramkowy remis z pierwszej kolejki był tylko drobnym potknięciem. Teraz Barca z Lewandowskim na czele zaczęła się rozkręcać.
Rewelacyjny początek
Robert Lewandowski 21 sierpnia świętował swoje 34. urodziny. Wszystko wskazuje na to, że zaplanował sobie, iż będzie je obchodzić bardzo hucznie. Już w 1. minucie spotkania polski snajper dał prowadzenia Barcelonie. Katalończycy wyprowadzili szybki kontratak, do Roberta podał Alejandro Balde, a Lewandowski zrobił to co wychodzi mu najlepiej. Polski napastnik bez problemów pokonał bramkarza gospodarzy. Co ciekawe, jest to najszybciej strzelony gol przez Lewandowskiego w całej jego dotychczasowej karierze. W pierwszej połowie Lewandowski próbował kolejny raz trafić do siatki, jednakże tym razem mu się nie udało.
Świetna współpraca z Fatim
W 63. minucie spotkania na boisku pojawił się 19-letni Ansu Fati. Zmiana przeprowadzona przez Xaviego okazała się strzałem w przysłowiową 10. Młody Hiszpan stworzył wraz z Robertem Lewandowskim świetny duet napastników. W 68. minucie spotkania Fati dograł do Lewandowskiego. Robert zachował spokój i świetnie wykończył akcje zdobywając swoją drugą bramkę w tym spotkani. 10. minut sytuacja się odwróciła i to Lewandowski asystował Fatiemu. Poza tym bramkę dla Barcy strzelił także Dembélé. Natomiast jedynie trafienie dla gospodarzy padło łupem Alexandra Isaka. Real Sociedad nie był w stanie tego dnia nawiązać walki z FC Barceloną.