Barcelona poprosiła Getafe o możliwość wypożyczenia Mauro Arambarri. Pomocnik był również na celowniku Manchesteru United tego lata. Jednak Anglicy nie zdecydowali się na podjęcie jakichkolwiek rozmów z hiszpańskimi przedstawicielami.
Tak twierdzi AS, który dzisiaj doniósł, że kataloński klub poszukuje możliwości wzmocnienia linii pomocy. Barcelona jednak nie jest w stanie przeprowadzić na ten moment transferu gotówkowego. W grę wchodzi jedynie wypożyczenie. Arambarri miałby wnieść do FC Barcelony pracowitość i siłę fizyczną.
Getafe nie jest jednak do końca przekonane o sensowności wypożyczenia pomocnika do Barcelony. AS twierdzi, że Getafe byłoby chętne sprzedać pomocnika. Kwota oczekiwana to 25 milionów euro. Stanowczo za dużo dla FC Barcelony, która musi łatać tonący okręt. Ponad miliard euro zadłużenia robi swoje.
Zdają sobie sprawę, że jest więcej niż jeden chętny, a Atlético Madryt, Sevilla i Manchester United mają go na oku.
To coś, co widzieliśmy już wcześniej, z kilkoma doniesieniami z maja, które jasno pokazały, że Manchester United był zainteresowany, a nawet twierdził, że przedstawiciel klubu był w kontakcie.
Wydaje się, że propozycja wypożyczenia będzie mimo wszystko odrzucana. Sam zawodnik jednak, byłby chętny na tego typu ruch. Niestety dla niego to nie on ma decyzyjność w tej sprawie. Arambarri byłby zachwycony tym posunięciem, ale wie, że muszą być spełnione „bardzo szczególne warunki”, aby tak się stało jako Getafe, a zwłaszcza prezydent Ángel Torres nie chce osłabiać składu.