Według włoskich mediów Gianluigi Donnarumma jest już po słowie z Paris Saint-Germain. Tym samym paryżanie po raz kolejny zagrali na nosie FC Barcelonie. Wcześniej „Les Parisien” przejęli Georginio Wijnalduma, który przejdzie do nich jako wolny agent. Holenderski pomocnik również był na liście życzeń klubu z Katalonii. Francuzi jednak zaproponowali piłkarzowi dwa razy tyle co Joan Laporta.
Podobnie ma się sytuacja z włoskim bramkarzem. Donnarumma, który nie przedłużył kontraktu z AC Milanem znalazł się na celowniku „Dumy Katalonii”. Dodatkowo nad tym ruchem rozpoczął pracę również agent zawodnika – Mino Raiola. Raiola jest uznanym w świecie piłki menadżerem. Od momentu informacji o odejściu Donnarummy z Milanu rozpoczął gorączkowe poszukiwania odpowiedniego klubu dla swojego klienta.
Barcelona rozglądała się za nowym bramkarzem pomimo tego, że mają w swoim składzie Marca-Andre Ter Stegena. Jednak obecność na liście zawodników bez kontraktu bramkarza tej klasy, co wspomniany Włoch sprawia, że każdy klub jest chętny.
Niestety, po raz drugi podczas tego okienka transferowego, klub z Katalonii musi uznać wyższość PSG. Barcelona pomimo wspaniałej historii i uznanej marki – finansowo – nie może się równać z klubem z Paryża…